Maceo Plex – Life Index

Nie każdy potrafi, nagrać album składający się z samych tanecznych kawałków bo najzwyczajniej na świecie nie należy to do najprostszych zadań. Dlaczego? Chociażby dlatego, że bardzo łatwo odbiorcę znudzić, znużyć i zmusić do przełączenia, lub wyłączenia płyty. Kolejnym problemem z takowym krążkiem jest fakt, że muzyka taneczna najlepiej się sprawdza w kontekście imprezowym, czyli wtedy, gdy bas kopie w klatę, a parkiet jest zapełniony.

„Life Index”, czyli trzecia już płyta długogrająca Amerykanina Erica Estornela (vel Maetrik), składa się w stu procentach z tanecznych numerów. Nie ma tu miejsca na bez beatowe eksperymenty, czy próby wprowadzenia w nieznane dotąd regiony muzyki tanecznej. W zamian za to, słuchacz dostaje krążek zapełniony jedenastoma energicznymi numerami, które w najbliższych miesiącach zapewne pojawią się w niejednym secie DJ-skim.

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Najmocniejszą stroną „Life Index” to muzykalność, którą Plex nader sprawnie potrafi wplatać w każdą produkcję na swoim najnowszym krążku. Czy to wysoka zabawa z dźwiękami  syntezatora na („Gravy Train), czy prawie bliskowschodnie dźwięki w jednym zestawie z funkową linią basową („Sleazy E”), czy też te nieco głębsze, mniej rave’owe produkcje z drugiej połowy płyty (chociażby „Your Style” i „Love You Mama”), Plexowi w bardzo zgrabny sposób udało się uniknąć pułapki zwanej albumową nudą. Warto też wspomnieć, że na krążku znalazł się jeden z największych dotychczasowych hitów Stornela („Vibe Your Love”). Tak więc, jeśli nie mieliście jeszcze okazji usłyszeć tego numeru, to album powinien służyć jako dobra motywacja do nadrobienia zaległości.

Album roku? Mam nadzieję, że nie. Co jednak nie zmienia oczywiście faktu, że głodnym parkietowych wrażeń w zaciszu domowym na pewno się ten krążek spodoba,  ponieważ nie da się ukryć – mamy tu do czynienia z solidną muzyką taneczną.