Muno.pl Podcast 45 – Masomenos

Podcast

Wraz z nowym Muno podcastem przenosimy się do Paryża i pozwalamy ponieść się dźwiękom serwowanym przez duet Masomenos.

Masomenos wydaje się być jednym z najbardziej kompleksowych projektów na scenie muzyki elektronicznej. Od samego początku działalności francuskiego duetu, identyfikacja wizualna oraz muzyka pełniły całkowicie równorzędne role. Dzięki temu wraz z sukcesem wydanej w 2008 roku epki „Le Poulet”, w świadomości klubowiczów zaistniał również ekscentryczny kurczak, który na stałe wprowadził ich w świat kolorowych stworków tworzonych przez Masomenos.
Joan Costes i Adrien de Maublanc poznali się w 2006 roku i od tego czasu działają wspólnie, zarówno w życiu osobistym, jak i na polu zawodowym. Joan jest projektantką, która odpowiada za wizualną stronę projektu, tworząc okładki płyt oraz linie koszulek i gadżetów. Adrien natomiast większość czasu spędza w studiu odpowiadając za produkcje ukazujące się pod szyldem Masomenos.
Sukcesy kolejnych wydawnictw, na których gościnnie udzielali się tacy artyści, jak dOP, SIS czy Lemos sprawiły, że Masomenos jest chętnie zapraszany do wielu znakomitych klubów na całym świecie. Co ciekawe, występy Masomenos zawsze składają się z dwóch części– najpierw Adrien prezentuje live’act, następnie Joan wkracza ze swoim dj setem…
Zachęcamy was do przeczytania wywiadu z artystami oraz przesłuchania Muno.pl Podcast 45 mixed by Masomenos!


POSŁUCHAJ:


Muno Podcast 45 – Masomenos by muno.fm

WYWIAD: MASOMENOS (Paryż)

>br/>

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Ile stworzonek liczy obecnie rodzina Masomenos?
Adrien: uff, przestaliśmy liczyć. Pewnie będzie ich około dwudziestu pięciu:) Ale cieszymy się z każdego przybyłego nowego członka naszej rodziny. Ostatnim był Eukakoala…
Zdarzają się sytuacje, w których ludzie kupują wasze koszulki lub lampy i nie mają zielonego pojęcia o tworzonej przez was muzyce? Czy tłumaczycie im wówczas całą ideę projektu Masomenos?
Adrien: Nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji. Większość ludzi zna nas właśnie z powodu muzyki, którą tworzymy.
Joan: Prowadzę sklep, do którego przychodzą ludzie z różnych środowisk. Również tacy, którzy nie wiedzą o nas kompletnie nic. Jeśli wykazują zainteresowanie, opowiadam im o nas. Zabawnie jest również obserwować jak na nasze projekty reagują osoby, które nie są związane z tą muzyką.
Joan, jesteś projektantką oraz djką, która spędza wiele czasu na wyszukiwaniu płyt. Czy kupujesz płyty jedynie ze względu na ich okładki?
Joan: Ostatnio kupiłam pięć epek „The Final Nights Of Paradise Garage”. Wszystkie mają czarne okładki z rysunkiem autorstwa Keitha Harringa i różnią się od siebie jedynie kolorem neonowego nadruku. Zawsze fascynowały mnie wszelkie szalone okładki albumów z muzyką disco, szczególnie te na których widoczna jest moda z tamtych lat. Jeśli chodzi o bardziej współczesne wydawnictwa, to uważam, że Circus Company ma bardzo fajne projekty. Zawsze są inne, ale interesujące. Podobnie jak Karat Records.
Czy istnieje jakiś szczególny powód, dla którego wasze albumy przybierają formy miksu?
Adrien: Zawsze gramy i słuchamy podobnej muzyki w takim kształcie. Dlatego też naturalnym wydał nam się pomysł zaaranżowania albumu w ten sposób. Miał być on podróżą, szczególnie dla tych, którzy dopiero zaczynają słuchać takiej muzyki. Naszym celem zawsze było dotarcie do szerszej publiczności niż tylko tej związanej ze sceną techno.
Pracując nad materiałem z innymi artystami, wymieniacie się pomysłami i plikami wyłącznie przez Internet czy zdarza wam się spotykać również w studiu?

Nie, nie. Większość czasu spędzamy w studiu w Paryżu. Jest to niezwykle magiczne miejsce. Podczas naszych spotkań dajemy z siebie wszystko, a następnie przez Internet dopracowujemy swoje pomysły.
Wiemy, że Adrien jest bardzo otwarty na kolaboracje z innymi artystami. A jak wygląda to u ciebie, Joan? Lubisz grać back to back, czy wolisz sama komponować swoje sety?
Joan: Uwielbiam grać back to back. Chyba nawet bardziej niż w pojedynkę. Czasem nie jest łatwo znaleźć wspólną drogę, trzeba jednak pamiętać, że ona zawsze istnieje. Jak tylko się ją znajdzie, zaczyna się prawdziwa zabawa. Szczególnie gdy grasz z przyjaciółmi. Od niedawna mam okazję grania również z Adrienem, ponieważ nauczył się grania z CD, i przyznaję-  uwielbiam to!
Adrien, zanim zostałeś pełnoetatowym muzykiem, zajmowałeś się robieniem filmów. Czy myślałeś kiedyś o komponowaniu ścieżek dźwiękowych do filmów?

Cóż… Chciałbym się tym zająć, ale nie jestem pewien czy czuję się na siłach. Wolałbym jednak współpracować z prawdziwym kompozytorem. Zazwyczaj pracuję w studiu bardzo spontanicznie. Z kolei muzyka filmowa rządzi się szeregiem praw i zasad, o których nie wiem zbyt wiele. W swojej pracy polegam jednak bardziej na szczęściu…
Jakie macie plany na najbliższy czas? Szykujecie w tym roku nowy album?
Adrien: Nie jesteśmy jeszcze pewni czy wydamy w tym roku album, ale z pewnością szykujemy kilka fajnych epek. Ponadto, pracujemy nad nowym projektem, który związany jest z naszym sklepem.
Czy możecie powiedzieć coś o nagranym przez was miksie?
Adrien: Chciałem nagrać coś bardzo deeepowego. To w zasadzie wszystko. Nagrywanie miksów nie przychodzi mi z wielką łatwością, muszę być wtedy bardzo zrelaksowany. Miksy odzwierciedlają również mój nastrój i zdarza się, że po kilku miesiącach jestem zdziwiony, że nagrałem coś takiego. Czasem nawet zapominam utwory. Na szczęście poprosiłaś mnie o tracklistę, która za jakiś czas może okazać się dla mnie niezwykle pomocna hehehe.
Dziękuję za rozmowę:)
Rozmawiała Magda Nowicka Chomsk


Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →