KRÓL o końcu UL/KR – WYWIAD DLA MUNO.PL

Wywiad

Ceniony na polskiej scenie duet UL/KR właśnie zakończył działalność. Postanowiliśmy porozmawiać z Błażejem Królem o przyczynach tej decyzji oraz o pomysłach na jego solową karierę.

24 stycznia 2014 roku gorzowski duet UL/KR zagrał ostatni koncert, po którym projekt został „zamrożony”. Nie wiadomo czy Błażej i Maurycy zdecydują się na reaktywację, na razie chcą skupić się na solowych karierach. Błażej Król właśnie wydał pierwszy singiel, zatytułowany „Szczenię„, będący zapowiedzią jego debiutanckiego krążka „Nielot„. Postanowiliśmy porozmawiać z artystą o przyczynach zawieszenia UL/KR i pomysłach na solową działalność artystyczną.

KRÓL – WYWIAD DLA MUNO.PL

Dlaczego projekt UL/KR został „zamrożony” i na jak długo?
Doszliśmy do momentu, w którym „projekt UL/KR” stał się „zespołem UL/KR”. Prawie 3 lata wspólnego grania, nagrywania i tworzenia dały nam bardzo dużo dobrego. Mieliśmy możliwość zaobserwować na jakich zasadach działa „rynek/branża” muzyczna, poznaliśmy bardzo dużo dobrych ludzi, którzy czy to słowem czy uczynkiem sprawili, że doszliśmy do momentu, do którego podświadomie zmierzaliśmy i co? I w zupełności wystarcza nam to do podjęcia owej decyzji. Zamrożenie pozwala nam wrócić, kiedy tylko poczujemy, że „TAAAAK to jest ten MOMENT”. Konsekwentnie posługujemy się mottem, że „lepszy od przesytu jest niedosyt”.
Jak oceniasz obecny status i popularność zespołu UL/KR?
Jesteśmy tu gdzie chcieliśmy być, zaczynając zabawę w UL/KR. Nie zrobiliśmy nic, co musieliśmy czy też powinniśmy zrobić, bo tak wypada czy też trzeba. Zespół UL/KR ma więcej przyjaciół niż wrogów. Nie poróżniliśmy się bardziej z Maurycym, a nawet na poziomie muzycznym staliśmy się „parą dobrych kochanków” ;). Udało nam się wypracować brzmienie, które jest charakterystyczne. Nie wstydzimy się popełnionych nagrań i koncertów, a nawet jesteśmy mega dumni z siebie.
UL/KR
Skąd pomysł na solowy album?
Lubię muzyczne wyzwania. Lubię psuć i zaczynać nowe. Uwielbiam ferment. Lubię palić mosty i cały czas iść do przodu. Od lipca 2013 w domowym studio pracowałem nad utworami do powstałych tekstów i nagle okazało się, że moja żona Iwona jest bardzo świadomym słuchaczem, a co za tym idzie zaczęła czynnie brać udział w sesjach nagraniowych. Po kilku miesiącach okazało się, ze powstała całkiem mocna rzecz, a że z UL/KR planowałem mały postój… BANG!
Czy utwory lub ich część, które będą wchodzić w skład Twojego albumu
były komponowane z wcześniejszym zamiarem umieszczenia ich na nowym krążku UL/KR?
Po nagraniu albumu „AMENT” zaczęliśmy rozmowy z Maurycym na temat przyszłości i postanowiliśmy już nie tworzyć nowego materiału jako UL/KR, tylko dopracowywać materiał z dwóch albumów i grać jak najwięcej koncertów. Jednocześnie pracowałem nad kilkoma muzycznymi wcieleniami i tak się złożyło, że pierwszym materiałem, który ujrzy światło dzienne to właśnie album „Nielot”.
Kilka dni temu udostępniłeś pierwszy utwór z nadchodzącego albumu. Po jego przesłuchaniu mam wrażenie, że z jednej strony starasz się odkleić od stylistyki znanej z UL/KR, a z drugiej, że pewne zabiegi produkcyjne celowo powielasz. Czego zatem możemy spodziewać się po Twoim krążku?
Chcę tworzyć dobre utwory tak i tekstowo, jak i muzycznie. Oczywiście produkcja i klimat są dla mnie mega ważna, jednak nie starałem się sztucznie szukać stylistyk. Po prostu komponowałem, pisałem i nagrywałem to, co wychodziło ze mnie najlepiej. Oczywiście chciałem zachować obrany klimat, ale czy on jest bardziej czy mnie uelkaerowy, to nie mi oceniać.
Zagrałeś z Maurycym już dosyć pokaźną liczbę koncertów. Czy ze swoją solówką również masz zamiar koncertować? Jeśli tak, czy będziesz występował sam?
Materiał, który znajdzie się na albumie „NIELOT” nagrywałem z Iwoną i długo myśleliśmy jak ugryźć sprawę grania materiału live. Rozmawiałem i próbowałem z kilkoma muzykami, ale ostatecznie jestem w trakcie aranżowania utworów z dwoma muzykami z zachodniej Polski, Dawidem Dąbrowskim i Piotrem Korsakiem, którzy to podczas koncertów obsługiwać będą instrumenty perkusyjne, klawisze i samplery.
Nie pozostaje nic innego jak czekać na album, a Tobie życzyć dalszych sukcesów. Powodzenia!
Dzięki!
Rozmawiał Marek Cisek



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →