Muno.pl Podcast 59 – Piotr Bejnar

Podcast

Zapraszamy do spędzenia najbliższej godziny w towarzystwie Piotra Bejnara, który specjalnie dla was przygotował miks złożony z jego ulubionych tanecznych kawałków minionego roku.

Piotr Bejnar to niezwykle pozytywna i barwna osobowość na polskiej scenie klubowej. Dzięki takim wydawnictwom jak „Ty Jesteś Melodyman” i „Faces In Water” dla Open Concept Recordings, czy „Janusz EP” i „Cracow Fight” dla wytwórni Mo’s Ferry znalazł się w gronie najciekawszych rodzimych producentów. Nie mniejszej sławy przyniosła mu współpraca z Jackname Trouble, z którym tworzy projekt 2 Stupid Gods, lub Michałem Mierzwą, z którym z kolei kooperuje przy projekcie audiowizualnym- Graphical Landscapes.
Jednak Piotr Bejnar jest nie tylko kreatywny w studiu. Jego live’ acty zdobyły niemal status legendarnych, a sety djskie niezmiennie przyciągają rzesze klubowiczów. Już teraz zapraszamy was do odsłuchania Muno.pl Podcast mixed by Piotr Bejnar oraz przeczytania wywiadu z artystą.


Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy


POSŁUCHAJ:

WYWIAD: Piotr Bejnar (Olsztyn)


Jaka jest twoja playlista na środę?

Opery słucham przy śniadaniu w środę.

Z winyli?

Oczywiście opery są grane z płyt winylowych. Najczęściej lecą do obiadu, jak goście przychodzą. Nie każdy lubi tego typu muzykę, więc włączam je tylko dla zaufanych ludzi. Opera to ogrom emocji również dla oczu więc polecam wybrać się do Teatru Wielkiego w Warszawie na „Oniegina” Piotra Czajkowskiego, na którego zostałem ostatnio zaproszony przez bliską mi osobę. Polecam oglądać trzymając libretto w dłoniach.

Od czego zaczynasz pracę nad produkcją?

Kupuję mleko i czekoladę. To stary zwyczaj z czasów, kiedy robiłem muzykę razem z moim przyjacielem. On zaszczepił we mnie ten nawyk. Mleko i czekolada musi być na stanie.

Pamiętasz jakie to zdobyłeś pierwsze umiejętności gdy zaczynałeś zajmować się produkcją muzyki?

Nie pamiętam.

A nadal kupujesz nowy sprzęt?

Kupuję. Zazwyczaj to w czym się „zakocham”. Często sprawdzam nowe urządzenia w Internecie, jednakże  mój najnowszy sprzęt zgapiłem od Dapayka, jak graliśmy razem w Berlinie. To Pioneer RMX 1000, niesamowity efektor z samplerem, który również ma wierne odwzorowanie software’owe w postaci wtyczki VST.


Myślałeś kiedyś aby używać do swoich produkcji field recordingu?

Ależ używam. Kilka dni temu wróciłem z Nowego Jorku. Nagrałem tam mnóstwo rozmów i odgłosów miasta. Mam trzy perełki, które na pewno zostaną wykorzystane w najnowszych pomysłach.

Stany zaskoczyły cię pod względem muzycznym?

Byłem dwa razy w Nowym Jorku w październiku na trzy tygodnie i w grudniu też na trzy tygodnie. Spędziłem tam święta i nowy rok. To bardzo inspirujące miasto, ludzie są bardzo otwarci, pomocni jak się zgubisz lub masz problem. Zdecydowanie czuć solidarność obywateli ogromnego miasta. Jednakże pod względem muzycznym Nowy Jork mnie nie zaskoczył, u nas w Europie jest zdecydowanie ciekawiej. Największe wrażenie zrobił na mnie Flying Lotus live i przepiękny support Thundercata w ogromnym klubie Terminal 5 na Manhattanie. Flying „uwięziony” pomiędzy dwoma ekranami niezależnie animującymi kosmiczne wizualizacje + bardzo dobre nagłośnienie i jeszcze do tego urodziny Lotusa fruwającego po scenie ze złotą pelerynką to coś absolutnie nie do zapomnienia.

Ostatnio pojawiła się plotka, że Viadrina przygotowuje remix twojego utworu, który stworzyłeś razem z Djem Mo. Czy możesz coś więcej powiedzieć o tym projekcie?

Zrobiłem utwór o sąsiadce, która w kamienicy vis a vis codziennie ćwiczy na steperze w stroju kusym. Któregoś dnia założyła bezczelnie wręcz krótki T-Shirt. Ledwo zakrywał jej biust. Wydaje mi się, że wie, że ją podglądam, że właśnie o to chodziło tego dnia. Stwierdziłem, że musi być szaloną kobietą robiąc takie rzeczy. Chwyciłem za mikrofon, nagrałem refren i chórki, ale czegoś mi brakowało. Kilka dni później odwiedził mnie dj Mo. Leciał ten utwór jak wchodził, więc spytał: -„Pietrek, czyj to numer?”. Odparłem, że mój. Szczerze podekscytowany powiedział, że chce dograć wokal. Wcześniej opowiadałem mu o sąsiadce, więc wiedział jaki jest temat naszych zajęć. Włączyliśmy mikrofon, dośpiewał funkowo zdanie i dograł piękne dzwonki w przejściu. To zamknęło całą formę. Pamiętam, że sporo jeszcze nad nim siedzieliśmy. Swoją drogą Marcin ma bardzo ładny głos. Utwór nazwałem „She’s Crazy”. Poprosiłem kilku przyjaciół o remixy, między innymi właśnie chłopaków z Viadriny. Zobaczymy co dalej….

Będzie album?

Jest. Niewydany i szczerze mówiąc nie wiem, czy go kiedyś wydam. Może jak zrobię następny.

Co najbardziej przeszkadza ci w twórczej pracy? A co pomaga?

Lubię mieć święty spokój.

Jaki masz plany na 2013?

Zdecydowanie praca nad muzyką. Na ten rok mam już sporo przygotowanych rzeczy plus współpraca z agencją C&C bookings.

Na koniec powiedz nam coś o przygotowanym przez ciebie miksie…

To są moje ulubione utwory, które grałem na tanecznych imprezach w 2012 roku.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Magda Nowicka Chomsk


Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →