Kampire: 'W Ugandzie rząd może wykorzystać twoją seksualność aby zamknąć imprezę’ – WYWIAD

News

Przed wami wywiad z jedną z najlepszych dj-ek z Ugandy, która wystąpi na tegorocznej edycji Unsound.

Kampire jest jedną z twarzy festiwalu Nyege Nyege. To afrykańskie wydarzenie jest jednym z najważniejszych w świecie muzyki elektronicznej. To tam właśnie usłyszeć można najświeższe gatunki rodzące się na kontynencie – tanzańskie singeli, południowoafrykański gqom, czy ugandyjskie electro acholi. Z festiwalem związana jest również wytwórnia kaset oraz małe studio nagrań w stolicy kraju.
Jedna z najlepszych DJ-ek w Ugandzie i koneserka różnorodnych brzmień z całej Afryki opowiada nam o muzyce tanecznej oraz sytuacji politycznej w swoim kraju.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

W twojej biografii można przeczytać, że grana przez Ciebie muzyka jest międzypokoleniowa: mogą polubić ją zarówno rodzice jak i ich dzieci. Czy istnieje według ciebie coś uniwersalnego w muzyce, co może sprawiać takie połączenie?
Kiedy zaczęłam się interesować światową muzyką elektroniczną, szczególną inspirację stanowiły dla mnie brzmienia latynoamerykańskie i luzofońskie artystów takich jak Buraka Som Sistema czy Batida. Ogromny wpływ na ich brzmienie miała starsza muzyka afrykańska. Dzięki tym inspiracjom tworzyli zupełnie nowe beaty. Przywodzą mi one na myśl kongijskie soukous z lat 60., 70. i 80. Słuchałam tej muzyki dużo w dzieciństwie. Chociaż nie zawsze doceniałam muzykę, która grała w samochodzie mojego taty – gitary lingala i perkusyjne rytmy są dziś właśnie tym, co sprawia, że mam ochotę wejść na parkiet i podstawą moich setów. Jeżeli dzisiejsza muzyka afrykańska ma osiągnąć podobny poziom do tego z przeszłości, powinniśmy jak najwięcej czerpać z tego dziedzictwa, zamiast tworzyć muzykę, która brzmi jak europejska czy amerykańska muzyka popularna. Czuję się więc trochę współodpowiedzialna jako DJ-ka, by podążać właśnie taką ścieżką i poprzez moje sety pozwolić młodym Afrykańczykom połączyć dźwięki, które są częścią ich historii, a powinny stać się również częścią ich przyszłości, poprzez taniec.
Jak wiele z tradycyjnych afrykańskich brzmień jest we współczesnej afrykańskiej muzyce tanecznej?
Coraz więcej afrykańskich producentów zaczyna sięgać do tradycyjnej muzyki i łączy ją z nowymi tendencjami, by stworzyć coś zupełnie nowatorskiego. Faizal Mostrixx i Leo P’layeng to dwójka ugandyjskich producentów, która właśnie to robi.

Wiele europejskich gatunków muzycznych spokrewnionych jest mocno z muzyką afrykańską, by wymienić tylko takie jak brytyjskie afrobeats, portugalska batida czy różne rodzaje i odmiany techno i house’u, które poprzedza przymiotnik tribal (plemienny). Jak taka muzyka jest odbierana w Afryce?
Wspominałam wcześniej o Batidzie, ponieważ jego muzyka miała na mnie ogromny wpływ. Myślę, że wiele osób we wschodniej Afryce zgodziłoby się z tym, że to właśnie on pomógł nam docenić naszą własną kulturę muzyczną, a muzyka tworzona przez niego zawsze przyciąga na parkiet tłumy. Tymczasem afrobeats, muzyka zrodzona ze współpracy zarówno na kontynencie, jak i w diasporze, jest muzyką dominującą w popularnych stacjach radiowych w Kampali i innych częściach Afryki.
Muzyka z Afryki jest często zawłaszczana przez producentów z całego świata. Gdzie wytyczyć granicę?
Kulturowe przywłaszczenie może mieć miejsce dlatego, że pojedyncze osoby nie zdają sobie sprawy z władzy, jaką mają w swoim ręku, kiedy działają pod wpływem najnowszych muzycznych pomysłów i koncepcji. Wykorzystywanie afrykańskiej muzyki poprzez osoby z zewnątrz tej kultury nie jest aktem neutralnym. Ważne jest, aby poświęcić chwilę na zastanowienie się, czy nasze samplowanie i reinterpretowanie przynosi korzyści dla faktycznego twórcy tej muzyki. Jeżeli afrykańska muzyka stanie się “modna” na parkietach w Europie koniecznym stanie się dostrzeżenie afrykańskich muzyków i twórców, uznanie ich i wynagrodzenie za ich osobisty wkład.
Byłaś już kiedyś w Europie? Wiem, że właśnie w tym momencie zaczynasz europejską trasę. Czy masz jakieś oczekiwania? Czy myślisz, że europejska publiczność będzie reagowała i angażowała się w twoją muzykę inaczej niż afrykańska?
To moja druga europejska trasa w tym roku i zauważyłam, że muzyka którą gram jest bardzo dobrze przyjmowana w klubach i na festiwalach na całym świecie. Jeżeli mam jakieś oczekiwanie, to tylko jedno: aby publiczność, mimo że muzyka może nie przypominać tej europejskiej, przyszła na gig z otwartymi umysłami i potrafiła odnaleźć dla siebie coś wartego zatańczenia.
Jesteś znana nie tylko ze swojej muzyki, ale również z łączenia kariery DJ-skiej z zaangażowaniem społecznym i aktywizmem. Wiem, że jesteś jedną z organizatorek bezpiecznej przestrzeni dla kobiet i ugandyjskiej społeczności LGBTQ+. Jak na ten moment wygląda sytuacja tych grup społecznych? I jak to się stało, że zaangażowałaś się w ten ruch?
W Ugandzie rząd może wykorzystać twoją seksualność, aby zapobiec organizowanym przez ciebie spotkaniom, albo aby zamknąć imprezę. Mimo to, że w przeszłości imprezy PRIDE były organizowane, policja dalej może rozwiązać marsz społeczności LGBT oraz aresztować i terroryzować członków tej społeczności – taka sytuacja ma miejsce już od kilku lat. Przestrzeń publiczna, jako miejsce czynnego angażowania się, jest dla niektórych grup niedostępna, w tym dla opozycji politycznej i młodych ludzi. W takich warunkach stworzenie społeczeństwa obywatelskiego jest niezwykle trudne. Jako kobieta, która uczestniczy w imprezach, ważne dla mnie jest aby przestrzenie klubów były dla kobiet dostępne i bezpieczne, wolne od wszelkiego rodzaju złego traktowania, takiego jak napaści i nękania. Było więc to dla mnie zupełnie naturalne, że zaangażowałam się w ruch mający na celu stworzenie bezpieczniejszych przestrzeni dla kobiet i innych mniejszości i tam, gdzie ich nie było – po prostu starałam się je stworzyć.
Festiwal Nyege Nyege prawie został odwołany przez ministra etyki i praworządności, ale koniec końców wszystko odbyło się tak, jak zostało zaplanowane. Udało się również stworzyć bezpieczne miejsca dla wielu osób queer, jednocześnie docierając z tą informacją do wielu wschodnioafrykańskich domów. Jak myślisz, czy będzie jakiś wymierny skutek tej akcji? Czy istnieje szansa na to, że w przyszłości prawo się zmieni i stanie się mniej restrykcyjne?
Sądzę, że jedynym pozytywnym aspektem starania się ministerstwa o zamknięcie festiwalu, było zwrócenie uwagi Ugandyjczyków na problem homofobii. Bez tego wydarzenia mieszkańcy Ugandy dalej byliby nastawieni bardziej homofobicznie bądź obojętnie wobec dyskryminacji społeczności LGBT. Mam nadzieję, że w przyszłości uda się doprowadzić do zmian w prawie i polityce wokół seksualności jednostki.
Współcześnie mamy do czynienia z rozwojem wielu ruchów, które wykorzystują strategię łączenia muzyki klubowej z jakimś przekazem społecznym, takich jak kolektyw Discwoman, który skupia się na prawach kobiet. W Polsce istnieje kolektyw Oramics. Czy w Ugandzie, albo w Afryce w ogóle, również istnieją takie ruchy, które starają się łączyć kobiety?
Jest pewna liczba ruchów na kontynencie, które angażują się w politykę muzyki klubowej. Na przykład Femme Electronics we wschodniej Afryce to swojego rodzaju platforma edukacyjna, która promuje kobiety – DJ-ki. Pussy Party w południowej Afryce (również w Kampali!) stara się stworzyć przestrzenie klubowe bardziej przyjazne i bezpiecznie dla kobiet. To według mnie wspaniałe, że jako kobieta i DJ podróżująca po całym świecie, mam okazję spotykać wszędzi tam  inne kobiety, które dzielą ze mną te same wartości i zainteresowania.
Podczas tegorocznej edycji Unsoundu będziemy wyraźnie podkreślać zasady regulaminu naszego festiwalu i przypominać wszystkim o wzajemnym szacunku, a nawet organizować specjalne miejsca w naszych klubach, w których będzie przez wyszkolonych wolontariuszy oferowana pomoc, aby mieć pewność, że wszyscy będą czuć się swobodnie i komfortowo. Czy masz jakieś wskazówki czy pomysły, co jeszcze można zrobić?
Myślę, że najlepszym punktem wyjścia jest zacząć wierzyć kobietom. Często się zdarza, że kobiety nie zgłaszają aktów napaści czy molestowania w klubie, ponieważ nierzadko zdarza się, że przedstawiciele klubów stoją po stronie oprawców. Każdy ma swoją rolę do odegrania w tworzeniu przestrzeni klubowej jako miejsca, w którym każdy może czuć się swobodnie – jak u siebie. Wspaniale jest móc zobaczyć, że coraz więcej miejsc i platform angażuje się w tego typu akcje.
I na koniec – czy moglibyśmy cię poprosić o polecenie jakiś afrykańskich artystów, których powinniśmy znać, albo którzy są w jakiś sposób ważni dla ciebie?
Posłuchajcie artystów związanych z wytwórniami Nyege Tapes albo Hakuna Kulala, które promują mało znaną muzykę w regionie. Możecie usłyszeć coś, co podważy sposób w jaki postrzegacie to, czym jest muzyka afrykańska.
Kampire wystąpi 11 października na festiwalu Unsound w Krakowie. Na festiwalu będzie można zobaczyć również artystów z polecanych przez nią wytwórni: tanzańskich Bamba Panę z Makavelim oraz Sisso, a także kenijskiego producenta Slikbacka. Bilety na wszystkie wydarzenia można nabyć pod tym linkiem https://www.unsound.pl/presence/tickets. Więcej informacji na www.unsound.pl.


Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →