Zniszczono mural upamiętniający Frankiego Knucklesa

Kultową postać Frankiego Knucklesa nie trzeba nikomu przedstawiać. Jego wkład w rozwój muzyki house i sceny klubowej w Chicago był nieoceniony. Legendarny artysta odszedł w kwietniu 2014 roku pozostawiając po sobie takie klasyki jak „Your Love” czy „The Whistle Song„.

Lokalni graficiarze z Chicago uczcili pamięć Fankiego tworząc mural trzy miesiące po jego śmierci, który pozostał nietknięty przed 415 dni.

Przez ponad rok mural nie stał się celem taggerów, oraz nie został w żaden inny sposób zamalowany. „Frankie Knuckles Tribute Mural” stał się częścią krajobrazu Chicago i popularną atrakcją dla turystów z Europy.

Niestety dwa tygodnie temu połowa malunku została pokryta tynkiem. Właściel budynku zapytany o powód zamalowania hołdu dla Knucklesa odpowiedział „jak długo spodziewaliście się, że będzie tu wisieć?„, tłumaczył się także pracami renowacyjnymi obiektu.

Twórcy murala, grupa ABC wystartowała własnie z akcją crowdfundingową, mającą na celu zebranie środków na wykonanie nowego malunku w Chicago, upewniając się, że tym razem pozostanie nietknięty. Akcję upamiętniającą śmierć ojca chrzestnego muzyki house możecie wesprzeć tutaj.